niedziela, 25 września 2011

1 Styczeń 2011 r. Dolina Kościeliska.

Spędzając Sylwestra w Zakopanym, z Ewą wybrałem się na spacer wzdłuż Doliny Kościeliskiej, do Schroniska na Hali Ornak. Obok nas spacerowało setki ludzi, a szlak, który pokonywaliśmy wydawał się raczej szeroką aleją spacerową. Po odpoczynku w schronisku, zjedzeniu ciepłego posiłku, już po zmroku, po ciemku wracaliśmy z powrotem, z licznymi innymi grupami ludzi. Nie wspominałbym o tym spacerze, przecież wcale nie typowo górskim, gdyby nie fakt, że odbyliśmy go wspólnie właśnie 1 Stycznia 2011 r., co poczytywałem jako ewidentny znak, że rok 2011 jeszcze bardziej niż poprzedni będzie obfitował w górskie wędrówki, a pierwszy plan to przecież zdobycie w ciągu jednego dnia najwyższych szczytów w Tatrach Zachodnich, wchodząc na Starorobociański Wierch 2176 m n.p.m., najwyższy szczyt polskich Tatr Zachodnich, dalej na Błyszcz 2158 m n.p.m., a na końcu przechodząc przez granicę, na Słowację, by wejść na Bystrą 2248 m n.p.m., najwyższy szczyt całych Tatr Zachodnich. Wejście na Bystrą byłoby dla mnie również pierwszym wejściem na szczyt znajdujący się w całości na Słowacji, a nie tak jak do tej pory na granicy polsko-słowackiej wzdłuż Głównej Grani Tatr. Wejście na Bystrą byłoby też pokonaniem kolejnej granicy wysokości, która do tej pory zawieszona była na wysokości 2122 m n.p.m., po pamiętnym wejściu na Krzesanicę. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz