środa, 28 września 2011

Schroniska górskie

Schroniska górskie

Według bazy danych PTTK, w Polsce znajduje się 70 schronisk górskich:

22 w Sudetach
11 w Beskidzie Żywieckim
7 w Beskidzie Śląskim
2 w Beskidzie Małym
2 w Beskidzie Niskim
6 w Beskidzie Sądeckim
1 w Beskidzie Wyspowym
1 w Beskidzie Makowskim
4 w Gorcach
1 w Pieninach
4 w Tatrach Wysokich
3 w Tatrach Zachodnich
6 w Bieszczadach

Miejsca, gdzie możemy się schronić w górach. Jakże często pamiętamy wizyty w nich w czasie naszych wędrówek, skąd wielu z nas, na pamiątkę pobytu, zbierało specjalne pieczątki. Miejsca, gdzie można usiąść i odpocząć, schronić się przed złą pogodą, zjeść gorący posiłek i napić gorącej herbaty, zapytać o drogę, życzliwie porozmawiać z innymi turystami i podzielić się z nimi górskimi wrażeniami. Miejsca gdzie utrudzeni z radością docieramy, jak do oazy pośród pięknej, ale często niebezpiecznej przyrody. Na koniec, miejsca, gdzie każdy znajdzie dla siebie bezpieczny nocleg, nawet gdyby z powodu braku wolnych miejsc w pokojach i salach, miałoby to być tylko prowizoryczne posłanie na podłodze. Schroniska nieodzownie wpisują się w krajobraz polskich gór. To właśnie w nich znajdują się posterunki ratowników TOPR, którzy dzięki temu mogą szybciej dotrzeć do ofiary niebezpiecznego zdarzenia w danym rejonie gór. Chociaż nie panują w nich hotelowe warunki, mają za to niepowtarzalny klimat. Przecież w górach królują inne wartości, tu człowiek uczy się pokory, skromności, uczy się wymagać przede wszystkim najpierw od siebie. Tu szukamy ucieczki i odmiany od stanu rzeczy panującego „w dolinach”. Nocleg w schronisku, pośród otaczających gór, to również po prostu wielkie przeżycie i przygoda, którą pamięta się bardzo długo.

A czy spodziewaliście się, że nie wszystkie schroniska w polskich górach należą do PTTK? To prawda, niektóre z nich są w rękach prywatnych. Nierzadko zdarza się, że właściciele, którzy je prowadzą to wcześniej prawdziwe mieszczuchy pochodzący nawet z odległych od gór rejonów kraju, tak jak w przypadku Państwa Igi i Macieja Prochowskich z Warszawy, którzy prowadzą obecnie schronisko na Soszowie koło Wisły. Jak piszą na stronie internetowej swojego schroniska „Przez większą część naszego życia mieszkaliśmy w mieście. Pracowaliśmy w dużych korporacjach, prowadziliśmy własny biznes. Zawsze jednak czuliśmy, że nasze miejsce jest gdzie indziej – w górach”. Podobnie miłość do gór przyciągnęła Państwa Irenę i Jacka Świcarzów, właścicieli schroniska Chata Górska Cyrla w Beskidzie Sądeckim, których jak mówią w góry „przywial halny wiatr, kobiece marzenia i męska determinacja”. Podobnych przypadków jest więcej. Nie brakuje ludzi, którzy zrywają ze swoim dotychczasowym życiem, po to, żeby zamieszkać w górach, w swoim własnym schronisku i gościć w nim turystów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz